Mleczarska 6
06-400 Ciechanów
Maszyna przeznaczona jest do intensywnego rozdrabniania resztek pożniwnych po kukurydzy i rzepaku oraz masy zielonej roślin poplonowych. Jest to również bardzo dobre narzędzie do zwalczania larw omacnicy prosowianki żerujących w łodygach kukurydzy.
Maszyna naszej produkcji o szerokości 3,0 m montowana jest na przedni tuz ciągnika. Wał uprawowy składa się z dwóch rzędów pierścieni Crosskill o średnicy 510 mm.
Każdy z pierścieni pracuje niezależnie, dzięki temu nie blokuje się. Kształt maszyny oraz duża masa sprawia że wał świetnie radzi sobie z rozbijaniem zbrylonej gleby. Wał pozostawia pas ziemi o luźnej strukturze, dzięki czemu zapobiega zaskorupianiu się powierzchni gleby. Ziemia po uprawie jest bardzo dobrze zagęszczona i doskonale przygotowana pod wysiew roślin.
Niegdyś maszyny bardzo popularne, przez wiele lat również niezbędne w produkcji wielu roślin, dziś znów wracają do łask. Mowa tu o pokosówkach, a dokładniej kosiarkach pokosowych. W dzisiejszym odcinku prześledzimy historię tych specyficznych maszyn, przeanalizujemy ich najpopularniejsze modele takie jak właśnie tytułowy Fortschritt E303 oraz powiemy sobie trochę o powodach powrotu do łask tego typu sprzętów i ogólnie zaletach zbioru dwufazowego, co ma jak wiecie związek z wprowadzeniem nowych, dość restrykcyjnych założeń Europejskiego Zielonego Ładu.
Dzisiejszy odcinek powstał przy współpracy z firmą Lupus z Ciechanowa, która jest autoryzowanym dilerem ciągników marki MTZ Belarus oraz wielu innych wiodących producentów maszyn rolniczych. Od pewnego czasu Lupus posiada w swojej ofercie jako jedna z nielicznych firm także kosiarki pokosowe, także temat ten nie pojawia się w dzisiejszym odcinku przypadkowo.
Mam nadzieję, że temat tego odcinka Was zainteresuje, a jeśli łapka w górę oraz subskrybcja z dzwoneczkiem już zostawione możemy przejść do tematu dzisiejszego odcinka.
Zanim przejdziemy do tych najpopularniejszych na naszych polach pokosówkach Fortschritta powiedzmy sobie trochę na temat historii tego typu maszyn. Tak naprawdę jest to naprawdę stara koncepcja, można powiedzieć, że nawet dużo starsza od samego zamysłu kombajnu zbożowego.
Przed wieloma laty, w czasach gdy nie było jeszcze w zasadzie w ogóle kombajnów lub były one mało popularne niemal każdą uprawę zbierało się na pokos choćby przy użyciu takiej popularnej kosiarki konnej. Później wraz z rozwojem techniki i wprowadzeniem do użycia kombajnów zbożowych, które potrafiły kosić i młócić za jednym przejazdem, wykorzystanie kosiarek pokosowych zostało mocno ograniczone jedynie do upraw nierówno dojrzewających i wymagających dłuższego dosuszania.
Takie uprawy to przede wszystkim rzepak, groch, facelia czy trawa nasienna. Z uwagi na to, że rośliny te dość długo dochodzą i ich wcześniejsze skoszenie przed zbiorem przyspiesza schnięcie. Później taki skoszony pokos zbiera się i młóci już normalnie przy pomocy kombajnu wyposażonego w specjalny podbieracz pokosu.
Wiodącym producentem pokosówek w dwudziestym wieku był zapewnie doskonale Wam znany NRD’owski kombinat Fortschritt i ich seria maszyn E300 w skład której wchodziły pokosówki E301, E302, E303 oraz E340. Mimo upływu lat wiele tych maszyn nadal pracuje na wielu polskich polach i wygląda na to, że pomimo swojego wieku oraz niekiedy problemów z częściami będą one służyć jeszcze wiele lat.
Kosiarki Fortschritta były dostępne z kilkoma opcjami elementów roboczych. Mogła być to kosiarka rotacyjna, heder z kosą przesuwną wyposażony w ślimak lub też w podajnik taśmowy. Była nawet możliwość zamontowania na froncie podbieracza z podajnikiem służącym do formowania pokosów.
Pokosówki Fortschritta napędzane były silnikami produkcji MTZ lub JUMZ. Silnik MTZ posiadał oznaczenie D-240, a silnik JUMZ oznaczenie D-50. Obydwie jednostki były dość udane, choć jak wiadomo do MTZ zawsze było nieco łatwiej o części.
Pokosówki Fortschritta z początku produkcji możecie poznać po niebieskim kolorze – w takich barwach wychodził fabrycznie model E301 oraz pierwsze wypusty modelu E302. Później kolory zmieniono na zielono-brązowy.
Ostatnim modelem na jakim zakończona została produkcja pokosówek marki Fortschritt był model E340. Maszyna produkowana była w zasadzie do samego końca istnienia zakładów Fortschritta, czyli do roku 1994.
Później na przełomie XX i XXI wieku z uwagi na rozwój chemii w rolnictwie i możliwość chemicznej desykacji, czyli po prostu chemicznego dosuszania upraw znaczenie pokosówek nieco osłabło. Sporo upraw nadal zbierało się dwuetapowo, ale na przykład w produkcji rzepaku pokosówki zostały niemal całkowicie wyparte.
Obecnie po latach pokosówki z roku na rok coraz bardziej wracają do łask. Z uwagi na dość restrykcyjne założenia Nowego Zielonego Ładu dotyczące stosowania nawozów oraz chemicznych środków ochrony roślin znów wymagane będzie zbieranie niektórych upraw w sposób dwuetapowy, co już teraz powszechnie praktykowane jest w gospodarstwach ekologicznych.
Taka forma zbioru z powodzeniem może zastąpić stosowanie chemicznych środków. Jedynym problemem może być co najwyżej konieczność zakupu dodatkowej maszyny w postaci kosiarki, natomiast nie jesteście skazani tylko na zakup wysłużonych i często już mocno wyeksploatowanych pokosówek takich jak wspomniane w dzisiejszym materiale Fortschritty.
Na polskim rynku znaleźć możecie ofertę chociażby firmy Lupus i ich pokosówek zaczepianych do ciągnika. Możliwości jest wiele. Pokosówka może być zawieszana na przednim lub tylnym tuzie ciągnika a także można zdecydować się na wersje ciąganą, która na pewno sprawdzi się w przypadku tych mniejszych, lżejszych ciągników.
Dostępne są pokosówki o szerokościach roboczych od 5 do 7 metrów szerokości. Oprócz tego w Lupusa możecie zaopatrzyć się także w uniwersalny podbieracz pokosu, który pasować będzie do każdej marki kombajnu.
Linki, które mogą Was zainteresować, między innymi te do strony Lupusa, zostawiam Wam w opisie tego filmu. Mam nadzieję, że dzięki tym materiałem przybliżyłem Wam choć trochę czym jest pokosówka czy też heder pokosowy i jak bardzo przydatne może być to w najbliższych czasach narzędzie.
Dajcie mi koniecznie znać w komentarzach co wy sądzicie o tego typu maszynach oraz o samej koncepcji zbioru dwuetapowego. Nadchodzą to coraz cięższe czasy dla rolnictwa pod względem norm i może się okazać, że już niedługo będzie to jedyna metoda aby zebrać plon jednolitej jakości bez większych strat.
I to by było na tyle w tym odcinku. Mam nadzieję, że odcinek się Wam spodobał. Jeśli tak, to koniecznie pamiętajcie zostawić pod nim łapkę w górę oraz subskrypcję z dzwoneczkiem, firmie Lupus bardzo dziękuję za podrzucenie ciekawego tematu do odcinka, a tymczasem ja się z Wami żegnam, wielkie dzięki za dzisiaj i do usłyszenia już niedługo w kolejnym odcinku na moim kanale.
Bo w Rosji też żyją i pracują rolnicy !
Tak samo produkują żywność i tak samo do tego by ją wyprodukować potrzebują maszyn rolniczych. Dziś (30.04) o 18:30 na kanale Rolnik Szuka film opowiadający o produkowanych w firmie LUPUS Ciechanów krwistoczerwonych wałach 
Dlaczego nawiązałem do Rosji ? Zobaczycie sami !
Belarus 820 to ciągnik większości z nas dobrze znany, ale czy lubiany?
Poglądy bywają naprawdę odmienne, lecz nie zmienia to faktu, że ciągniki w firmie LUPUS Ciechanów cały czas z powodzeniem znajdują swoich właścicieli. Materiał który od wczoraj widnieje na moim kanale Rolnik Szuka jasno przedstawia, że 60ha + usługi dla Belarusa nie stanowi problemu 
. Jak to się stało, że po 4 latach do gospodarstwa trafił drugi ciągnik tej marki? – zobaczcie już sami
W dniach 6-9 października mieliśmy przyjemność, jako jedna z nielicznych firm polskich, prezentować swój produkt na targach w Moskwie. AGROSALON to największe i najbardziej prestiżowe targi w Rosji, gdzie wystawiają się również zachodni producenci. Lupus na swoim stoisku prezentował stół do rzepaku dedykowany dla kombajnów zbożowych ROSTSELMASH.
LUPUS odwiedził Moskwę z misją utrwalenia swojej pozycji na rynku jako największy producent stołów do rzepaku dla kombajnów Rostselmash. Na przestrzeni kilku lat podjęliśmy współpracę z rosyjskimi firmami, które stały się naszymi dystrybutorami na tutejszy rynek. Nasz produkt i jego zastosowanie stały się bardziej dostrzegalne przez Rolników uprawiających rzepak. Potwierdzają to Użytkownicy naszych maszyn, którzy odwiedzili nas na stoisku w czasie targów AGROSALON. Jednogłośnie stwierdzili, że nasze stoły nie odbiegają jakością od droższej zachodniej konkurencji, a na co warto zwrócić uwagę zmniejszają straty nawet o 50% podczas zbioru rzepaku.
Najefektywniejszym sposobem cięcia traw nasiennych jest pokosówka z hederem płachtowym. Ścięty materiał jest przetransportowany taśmą na pokos, dzięki tej technice mamy zaoszczędzony plon a przy tym dochód z ha. Nie daj się zwieść hederom ślimakowym które omłacają roślinę zanim spadnie na pokos.
Poniżej przedstawiamy pracę maszyn naszych Klientów, którzy korzystają z naszych pokosówek – ciąganej i zawieszanej.
Podbieracz pokosów został przystosowany do zbioru roślin z pokosu, poprzednio skoszonych POKOSÓWKĄ np. rzepaku, gorczycy, bobu, gryki czy trawy nasiennej. Maszyna została zaprojektowana w taki sposób, by dawała sobie radę w przypadku zbioru roślin łatwo osypujących się, o dużym stopniu zachwaszczenia oraz nierównomiernie dojrzewających.
Ciągnik MTZ Belarus 1025.2 z kosiarka wysięgnikowa z wysuwem drugiego ramienia KR600z POWER.
Ciągnik MTZ Belarus 1025.2 + kosiarka wysięgnikowa KR600z POWER na taki oto zestaw zdecydował się nasz Klient. Zakup będzie służył m.in. do utrzymania dobrego stanu rowów melioracyjnych, sieci wodociągowych i kanalizacyjnych, a przede wszystkim do bieżącego utrzymania dróg powiatowych Powiatu Ciechanowskiego.
Wybór padł na ciągnik MTZ Belarus 1025.2 o mocy 110KM i wadze 4500 kg. Maszyna dla lepszego wyważenia została wyposażona w przedni TUZ oraz obciążniki o wadze 500kg, dodatkowo rozstaw kół został poszerzony o 20 cm.
Traktor pracuję wraz z kosiarką polskiego producenta ROLMEX. Maksymalny zasięg ramienia to 6,05 m od osi ciągnika. Wysuwane drugie ramię, wyposażone w niezależny układ hydrauliczny z bardzo wydajną chłodnicą oraz 216 litrowym zbiornikiem oleju. Znajdujący się w maszynie bezpiecznik hydrauliczno-gazowy umożliwia odchylenie ramienia do tyłu o 30˚, co chroni ją przed uszkodzeniem w przypadku najechania na przeszkodę. Sterowanie ramieniem odbywa się z kabiny ciągnika przy pomocy joysticka.
Szerokość koszenia głowicy 120 cm pozwala na uzyskanie zadawalającej wydajności roboczej.
Zalety zbioru dwuetapowego:
W nadchodzących latach borykać będziemy się z brakiem środków do desykacji traw, koniczyn lub rzepaków. Został wycofany środek Reglone oraz jego zamienniki, nie znamy przyszłości Roundupu (należy dodać, że Roundup nie należy do zalecanych środków desykujących, ponieważ zawsze obniża kiełkowanie nasion! ). We wcześniejszych latach mimo, iż zastosowaliśmy Reglone nasiona traw, koniczyny czerwonej i tak w wielu przypadkach musieliśmy dosuszać mechanicznie, przyczyniał się on jedynie do poprawy koszenia.
Z pomocą przychodzą nam producenci maszyn rolniczych i wracamy do dawnych lat, lecz z nową technologią. Pokosówki dają nam nieporównywalnie większe prawdopodobieństwo zbioru suchych nasion niż po środkach dosuszających. Masa tysiąca ziaren jest większa, a to dzięki temu, że odcinamy łodygę, a ostatnie soki rośliny trafiają do nasion. Ścięty na pokos łan dosycha w całości i podczas omłotu do zbiornika kombajnu trafiają tylko suche części roślin. Mamy większą pewność, że uzyskamy kiełkowanie nasion powyżej granic minimalnej normy. Moment od pokosu do omłotu nasion jest bardzo krótki i wynosi od 3-7 dni, jest to ogromna zaleta przy tak niestabilnej pogodzie jaką mamy w ostatnich latach. Plantacja koszona na pokos zostaje na kolejne lata do zbioru. Słoma z pokosu może zostać użyta jako pasza, ponieważ nie zawiera pozostałości desykantów. Plantacja ścięta na pokos ma mniejsze prawdopodobieństwo osypywania się nasion, niż plantacje stojące lub pochylone.
Firma Sowul&Sowul i LUPUS zachęcają do zaopatrywania się w tego typu sprzęt. Jest to nowa, nieunikniona, lepsza przyszłość dla Polskiego rolnictwa.
